Sekret Królowej Śniegu
Sekret Królowej Śniegu
Jak przynajmniej częściowo uniezależnić narciarstwo od kaprysów pogody - zastanawiano się od dawna
Fot. PAP
GRZEGORZ ŁYŚ
Już po trzech dniach od rozpoczęcia odwilży, która na początku lutego nawiedziła polskie miejscowości narciarskie, w Białce Tatrzańskiej stanął ostatni wyciąg na stoku z naturalnym śniegiem. Niezwykła jak na połowę zimy temperatura, ciepły wiatr i deszcz sprawiły, że w wielu miejscach pokrywa śnieżna, choć ubita przez narciarzy, topniała nawet o 15 cm w ciągu doby. Po tygodniu na stokach wokół Białki ukazała się naga ziemia. Do mrozów, jakie nadeszły po siedmiu dniach, udało się przetrwać jedynie ośrodkom ze sztucznym naśnieżaniem. Jednak nie bez strat.
Z prawie 130 cm śniegu, jaki leżał na stokach Kotelnicy, Bani i Kaniówki, pozostała mniej niż połowa. Jednak właściciele wyciągów i armatek śnieżnych są dobrej myśli. Kilka dni mrozu powinno wystarczyć na ponowne naśnieżenie tras do grubości umożliwiającej jazdę podczas następnej fali ciepła.
- Kto wie, może uda się jeździć aż do kwietnia, jak w zeszłym roku - zastanawia się Władysław Piszczek, wiceprezes spółki Ośrodek Narciarski Kotelnica, i wyjaśnia - sztuczne naśnieżanie to dzisiaj podstawa....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta