Ponadpartyjne brudne interesy
Ponadpartyjne brudne interesy
Kolejne afery kryminalno-polityczne z udziałem znaczących polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej i stworzonego przez niego rządu powinny cieszyć wielokrotnie atakowanego przez ten obóz byłego ministra spraw wewnętrznych z rekomendacji Akcji Wyborczej Solidarność. Tym bardziej że ten minister był demagogicznie atakowany przez SLD, właśnie za rzekome polityczne prześladowanie jej działaczy.
Życie potwierdziło zasadność ówczesnego zainteresowania policji kontaktami gangsterów z urzędnikami i działaczami politycznymi, nie tylko zresztą SLD, ale wszelkich orientacji. Kolejne afery, aresztowania i procesy potwierdziły także zdolność Centralnego Biura Śledczego do walki z tego typu patologiami naszej demokracji. Po tzw. aferze starachowickiej media ujawniły kolejną, choć tym razem dość dobrze znaną elicie politycznej, aferę jednorękich bandytów, czyli podejrzanych związków prominentnych działaczy SLD z nielegalnym rynkiem hazardowych automatów do gry.
Od początku sprawy przeciwko gangsterom z "Pruszkowa" pojawiał się najpierw w nieoficjalnych enuncjacjach medialnych i zwykłych plotkach, a potem w relacjach ze śledztwa i procesu, wątek wspólnego zainteresowania świata przestępczego i politycznego w ulokowaniu w szarej strefie hazardowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta