Dominique od krzyża
Krzyż stoi wśród żyta, owsa, kukurydzy i rzepaku. Dominique Michau, rolnik z Pussay, postawił go, gdyż "poczuł wewnętrzny nakaz". Od tej pory ma same kłopoty.
Dominique od krzyża
We wrześniu 1999 roku delegat diecezji ojciec Labourel odmówił poświęcenia krzyża i zrobił to - ponoć wbrew woli przełożonych - pewien dominikanin. Było to tzw. dzikie poświęcenie. Fot. Archiwum
Stoi wśród żyta, owsa, kukurydzy i rzepaku. Boki są niebieskie, połączenie z bielą daje kolory Maryjne. Ramiona mają po 1,23 metra rozpiętości. Wskazują Wschód i Zachód, dwie strony Europy, jej dwa płuca z papieskich homilii. Taki był zamysł konstruktorski. Krzyż wznosi się w górę na 7,38 metra: to dokładnie jedna setna wysokości Golgoty.
Jest zespawany z solidnych metalowych części i mocno osadzony w ziemi. Z pomocą znajomego mechanika wzniósł go pięć lat temu Dominique Michau, rolnik mieszkający u wjazdu do miasteczka Pussay, w środkowej Francji. Uczynił to, gdyż - jak mówi - poczuł taki wewnętrzny nakaz. Od tej pory ma same kłopoty. Najpierw lokalne merostwo, następnie departamentalny Zarząd Gospodarki Przestrzennej, wreszcie sądy pierwszej i drugiej instancji nakazały mu zdemontowanie krzyża. Michau się na to nie godzi.
Nawrócony w Medjugorje
Nie wygląda na swoje 51 lat. Jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta