Mundurowi pobierali haracz
Dwóch policjantów z Piaseczna wpadło wczoraj w zasadzkę zastawioną przez Wydział Terroru Kryminalnego stołecznej policji. Chcieli wymusić haracz od restauratora.
Do policji zgłosił się właściciel lokalu gastronomicznego, do którego przyszło dwóch młodych mężczyzn z żądaniem zapłacenia 5 tys. zł haraczu. Przedsiębiorca miał płacić za ochronę. Zorganizowano zasadzkę. Okazało się, że wpadło... dwóch piaseczyńskich policjantów. Po pieniądze zgłosili się sierżanci: 31-letni Krzysztof K. i 27-letni Krzysztof B. Obydwaj od siedmiu lat pracują w policji, ostatnio w sekcji zwalczania przestępczości gospodarczej.
- Zostaną wyrzuceni z policji - mówi Zuzanna Talar z zespołu prasowego KSP. Funkcjonariusze podejrzewają, że zatrzymani mogą mieć na swoim koncie inne wymuszenia. Dlatego policja prosi osoby poszkodowane o kontakt pod nr tel. 603 65 59. KOZ