Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Statek profesorów, czyli bieda naszego świata

25 maja 2004 | Listy | CR

"Statek profesorów, czyli bieda naszego świata"

W tekście "Statek profesorów, czyli bieda naszego świata" ("Rz" 116, 19.05.2004 r.) Bronisław Wildstein broni amerykańskich tortur, zadawanych więźniom irackim, nazywając je ekscesami i porównując z torturami za Saddama. Otóż Amerykanie zaatakowali ten suwerenny kraj ponoć w celu położenia kresu torturom i podobnym metodom rządzenia! Ich stosowanie pozbawia Amerykanów moralnego prawa (o ile takie w ogóle mieli) do okupowania tego kraju. Oni są bowiem w tym kraju obcy i pomysł torturowania miejscowych w imię ich szczęścia aż nazbyt trąci Orwellem. Te tortury były zbyt dobrze opracowane pod względem psychologicznym i kulturowym, by można je było przypisać wybrykom mało rozgarniętych amerykańskich rezerwistów. Raczej przypomina to starannie dopracowane metody śledcze NKWD (i naszego UB), których wykonawcami (ale tylko brudnej roboty!) były osoby prymitywne i niewykształcone.

Włodzimierz Zielicz, Warszawa

Brak okładki

Wydanie: 3235

Spis treści
Zamów abonament