Nicea albo Chmielnicki
Nicea albo Chmielnicki
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
PRZEMYSŁAW ŻURAWSKI VEL GRAJEWSKI
Polska debata dotycząca traktatu konstytucyjnego Unii zdaje się łamać pierwotną zgodę naszych elit na twardą obronę Nicei. Zwolennicy ustępstw przytaczają przekonująco brzmiące argumenty, które jednak, po głębszej analizie, nie wytrzymują krytyki.
Zwolennicy ustępstw twierdzą, że Polska potrzebuje silnej Unii o sprawnych procedurach, a system nicejski jest skomplikowany i należy go uprościć, by zapewnić UE skuteczność podejmowania decyzji. Utrzymują też, że Nicea to wynik gry interesów czołowych państw Unii, która przypadkowo dała taki właśnie rezultat, ale naiwnością jest sądzić, iż można utrzymać niemal równe wpływy 38-milionowej Polski i 82-milionowych Niemiec. Propozycja Konwentu ma przywrócić reprezentatywność procesu decyzyjnego. Nie tylko Polska została przeszacowana. Malta z 300 tysiącami ludności dostała w systemie nicejskim aż trzy głosy, a to niesprawiedliwe, by jeden obywatel Malty miał siłę polityczną 15 obywateli RFN.
Zdaniem zwolenników ustępstw Polska wystąpiła samotnie w obronie małych państw, które jej nie poparły, a upór w sprawie Nicei popsuł nam opinię w UE. Według tych samych osób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta