Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Serce bije po chińsku

25 maja 2004 | Kultura | JM
źródło: Nieznane

Rozmowa z pianistą Yundi Li, zwycięzcą ostatniego Konkursu Chopinowskiego

Serce bije po chińsku

(c) BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI

Rz: Jak odnalazł pan Warszawę po czterech latach nieobecności? Zauważył pan jakieś zmiany?

YUNDI LI: Przede wszystkim dobrze się poczułem w znanych mi miejscach, w Filharmonii Narodowej i wokół niej. Nie sądzę też, by Warszawa tak bardzo się zmieniła.

A sam Yundi Li? Jest inny niż w 2000 roku?

Myślę, że jednak nie, choć zyskałem nowe możliwości po zwycięstwie w Konkursie Chopinowskim. Dużo koncertuję, kontynuuję studia. Każdy rok dzielę na pół, tyle samo czasu przeznaczając na występy i naukę. Z tych pierwszych nie chcę rezygnować, bo doświadczenie estradowe jest ważne dla dalszego rozwoju. Ale potrzebuję też czasu na to, by przemyśleć, jak gram, co chcę robić w przyszłości i na pracę nad nowym repertuarem.

Ale na miejsce studiów wybrał pan nie Chiny, lecz Niemcy.

Chciałem uczyć się u mojego profesora Arie Vardi, który pracuje w Hanowerze. To był powód takiej decyzji. Ale dziś wiem, że dokonałem dobrego wyboru także z innych powodów. Stąd można wszędzie łatwo dojechać. Niemcy mają bardzo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3235

Spis treści
Zamów abonament