Mam zyski, ale nie mam zdolności kredytowej
Mam zyski, ale nie mam zdolności kredytowej
Tydzień temu w DF pisaliśmy o tym, jakie trzeba spełniać kryteria, aby otrzymać kredyt. Po tekście tym odezwało się wielu czytelników. Opowiadali swoje historie. Niektóre z nich dzisiaj przytaczamy. O dodatkowe wyjaśnienia poprosiliśmy też przedstawicieli banków.
Prowadzę bardzo małą firmę. Żeby dostać 20 tys. zł kredytu w rachunku bieżącym, musiałem wypełnić ponad 20 formularzy. Nie wspominam już o kolejkach w ZUS i urzędzie skarbowym, aby zdobyć zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami i podatkami. Ale kredytu i tak nie dostałem, bo bank stwierdził, że nie mam zdolności kredytowej. Firmę prowadzę ponad 5 lat. Mam bardzo wysokie przychody, dodatni wynik i nie miałbym kłopotów ze spłatą kredytu - skarży się nasz czytelnik.
- Banki tylko utrudniają życie, a w niczym nie pomogą - pisze przedsiębiorca na forum dyskusyjnym pl.biznes.banki. Jeden z naszych czytelników z Lublina zauważa, że szybciej dostanie 80 tys. zł kredytu mieszkaniowego jego pracownik niż firma potrzebująca 10 tys. zł kredytu w rachunku bieżącym. - A przecież ryzyko kredytowe jest takie samo. Jeśli ja będę miał problemy finansowe i zlikwiduję działalność, to pracę straci również mój pracownik - mówi przedsiębiorca.
DOCHODY MUSZĄ BYĆ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta