Jak odróżnić lisa od wilka
Jak odróżnić lisa od wilka
MAGDALENA BAJER
Profesor Jan Błoński przypisał mi niegdyś postawę lisa, chcącego oszukiwać redakcję "Polityki", gdzie pracowałam w końcówce lat siedemdziesiątych i skąd odeszłam z grupą kolegów po ogłoszeniu stanu wojennego. Oszustwo miało polegać na przemycaniu myśli... nieprawomyślnych z punktu widzenia zwierzchności tego pisma, cieszącego się limitowaną wolnością. Profesor powiedział mi to podczas rozmowy z cyklu "Racje" dla "Tygodnika Powszechnego", która ukazała się niedługo przed rozpoczęciem obrad Okrągłego Stołu.
Nie zamieściłam w tekście tej oceny. Nie byłam lisem, panie profesorze, godziłam się wtedy na wyznaczone odgórnie granice liberalizmu i wydawało mi się, że tak ma być, bo tylko tyle można. Ludziom, którzy nie ulegli złudzeniom i nie dawali uwieść się utopii, z trudem mieściło się w głowie zaślepienie innych, o których rozumie mieli nie najgorszą opinię.
Nie zamierzam pisać o sobie, przywołałam to przeżycie, bo należy do obecnego tematu, a Jan Błoński poruszył w tamtej rozmowie rzecz paląco dziś aktualną: istnienie "kodów porozumienia narodowego", które pozwalały Polakom odróżniać lisy, rozmaicie farbowane, od wilków, nawet gdy te drugie wdziewały lisią skórę.
Kiedy to było? W epoce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta