Bez wielkiej kumulacji
Gdy to samo dobro ubezpieczone jest wielokrotnie
Bez wielkiej kumulacji
Ubezpieczyłeś dom w kilku towarzystwach, w każdym na sumę odpowiadającą jego wartości. Dom spłonął w pożarze. Nie licz na to, że teraz wszystkie towarzystwa wypłacą ci pełne sumy. Dostaniesz od nich tylko tyle, na ile zostanie wyceniona szkoda. Inaczej jest w przypadku ubezpieczeń osobowych, np. następstw nieszczęśliwych wypadków. Tutaj ile polis, tyle niezależnych świadczeń.
Nie opłaca się ubezpieczać mienia od tego samego zdarzenia w kilku towarzystwach na łączną sumę przekraczającą wartość tego mienia. Po prostu zsumowane odszkodowanie od wszystkich zakładów nie może przekroczyć wysokości szkody.
Wynika to z samej istoty odszkodowania, które polega na rekompensacie poniesionej straty. Strony umowy mogą wprawdzie przyjąć, że odszkodowanie może być wyższe od szkody, ale nie oznacza to, że jego wielkość może być ustalona dowolnie. Takie rozwiązanie stosuje się na przykład wtedy, gdy zakład ubezpieczeń zobowiązuje się wypłacić kwotę odpowiadającą wartości odtworzeniowej zniszczonego budynku (na zbudowanie nowego domu trzeba wydać więcej niż wart był stary)....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta