Piłka po polskiej stronie
Piłka po polskiej stronie
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
Oczekiwania związane z udziałem niemieckiego kanclerza Gerharda Schrödera w obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego były ogromne. Miał, jak wyraził to korespondent telewizyjnej Jedynki, "obalić strachy, które w ostatnim czasie nurtują Polaków". Tak się chyba jednak nie stanie.
Te strachy to obawa przed dramatycznym zwrotem w niemieckiej polityce historycznej, przed kreowaniem się Niemców na ofiary drugiej wojny światowej i przemianowaniem Polaków na sprawców. Symbolem tej obawy stał się polski protest przeciw centralnemu i ewentualnie współfinansowanemu przez rząd federalny Centrum przeciwko Wypędzeniom fundacji kierowanej przez Erikę Steinbach. Dotyczyło to też indywidualnych roszczeń majątkowych wysiedlonych Niemców wobec Polski, które mogłyby zostać uznane przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Zdaje się na to wskazywać niedawny wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skazujący polski rząd na zadośćuczynienie zabużanom za utratę ich własności na wschodzie oraz to, że niemieckie urzędy masowo żądają od wysiedlonych Niemców zwrotu kompensat, uzasadniając, że od 1994 roku ustały przyczyny uniemożliwiające...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta