To już inna ekonomia
To już inna ekonomia
(C) REUTERS/JEFF TOPPING Rz: Otrzymał pan Nagrodę Nobla za badania prowadzone wraz z Finnem Kydlandem. Czy takie współdziałanie jest częste w pańskiej pracy naukowej?
EDWARD PRESCOTT: Większość moich artykułów powstała we współpracy z innymi ekonomistami. Wielu z nich było kiedyś moimi studentami. Kiedy rozpoczynaliśmy współpracę z Finnem Kydlandem, był moim studentem na uniwersytecie Carnegie-Mellon. Później, gdy Finn został profesorem w Norwegian School of Business and Economics w Bregen, spędziłem tam kilka miesięcy. Efektem tego pobytu był artykuł o niespójności polityki makroekonomicznej w czasie.
Nauczanie jest dla mnie zajęciem bardzo istotnym: właściwie moje badania są produktem ubocznym nauczania. Czasami, gdy staram się komuś wytłumaczyć to, co mnie nurtuje, spostrzegam, że sam jeszcze nie do końca rozumiem istotę podjętego problemu. I to mnie zmusza do jego dogłębnej analizy, ukierunkowuje moje badania.
W jaki sposób podchodzi pan do ekonomii?
Kiedy zaczynałem zajmować się tą dziedziną, w makroekonomii dominowała orientacja empiryczna. Ekonomiści starali się formułować równania opisujące zachowanie się wielkości ekonomicznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta