Siedemnaście trafień
- Tabele
- Marek Motyka: Tak to widzę
- Komentarz: Błędne koło
Wisła - Lech. Tomasz Frankowski strzela swoją trzecią bramkę.
Wisła Kraków - Lech Poznań 4:1 (1:0)
Dla Wisły: M. Cantoro (37), T. Frankowski - 3 (47, 56, 58); dla Lecha: P. Reiss (87, karny). Żółta kartka: D. Topolski (Lech). Sędziował T. Pacuda (Częstochowa). Widzów 10 000.
Wisła: Majdan - Baszczyński, Kłos, Stolarczyk, Mijailović (73, Głowacki) - Gorawski, Szymkowiak, Cantoro, Zieńczuk - Żurawski, Frankowski.
Lech: Piątek - Jakubowski, Wójcik, Mowlik, Kaczorowski (62, Telichowski) - Madej, Topolski, Majewski (86, Zakrzewski), Sasin - Reiss, Nawrocik (46, Gajtkowski).
Tomasz Frankowski zdobył trzy gole w 11 minut i ma ich już na koncie siedemnaście, a do końca rundy jesiennej została jeszcze jedna kolejka. Jak tak dalej pójdzie, może być królem strzelców lig europejskich. Choć wiele sytuacji marnuje (trafił jeszcze w poprzeczkę bramki Lecha), jest nie do zatrzymania. Do chwili strzelenia pierwszego gola przez Mauro Cantoro mecz był przeraźliwie nudny, ale potem wiślacka maszyna zaskoczyła i zmiażdżyła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta