Rekreacja
- Squash: pojedynek w celi
- Muzeum Zamoyskich w Kozłówce
- Sportowo na prawym brzegu
- Bile Dynamica
- Dla każdego coś pieszego
- Krótko o zasadach gry
- Oferty klubów
- Squash dla pasjonatów
Dwóch graczy, dwie rakiety, gumowa piłka i cela o wymiarach 9,75 na 6,4 m - tak w największym skrócie wygląda squash, dyscyplina, która - jak wiele innych - przywędrowała z Wysp Brytyjskich.
Wszystko zaczęło się na początku XIX wieku, kiedy osadzeni w londyńskim więzieniu, nie mogąc zagrać w tenisa, wpadli na pomysł, żeby odbijać piłkę od ścian. Nowy sport opuścił niebawem mury zakładów penitencjarnych. Dotarł do elitarnych angielskich szkół, a potem, wraz z armią brytyjską, zaczął podbijać świat. Do dziś dawne kolonie imperium to potęgi w tej dyscyplinie.
W squasha można było grać nawet na Titanicu. W części dziobowej statku znajdował się kort z widownią. Gra kosztowała 50 centów.
W historii najnowszej zapisała się także sala do gry w podziemiach stadionu sportowego w Chicago - podczas drugiej wojny światowej powstał w niej pierwszy stos atomowy.
Dziś kilkadziesiąt z blisko 50 tysięcy kortów na świecie stoi w Polsce....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta