Zniknęło dwadzieścia sześć osób
Zniknęło dwadzieścia sześć osób
Dwukrotnie wystąpił wczoraj w Sali Kongresowej mistrz magii David Copperfield. Za każdym razem podczas popisowej sztuczki niknęło w niewyjaśnionych okolicznościach trzynastu widzów.
To była już druga wizyta Amerykanina w Polsce. Podczas pierwszego występu tej tury, w katowickim Spodku, niespodziewanie pojawił się na scenie samochód Lincoln. W Warszawie nie było takich możliwości technicznych. Mistrz magii imponował intuicją, zgadując wybierane przez widzów numery. Wszyscy jednak z zapartym tchem czekali na numer popisowy, podczas którego wybrani widzowie nikną z "niewyjaśnionych okolicznościach" na estradzie.
Biletów na spektakle nie było już od kilku miesięcy, do czego przyczyniły się z pewnością emitowane przez telewizje całego świata sztuczki - Cooperfield potrafił zasugerować, że doprowadził do zniknięcia Statuy Wolności, przeszedł przez Wielki Mur w Chinach, unosił się w powietrzu. J.C.