Kovacz i Mecziar w klinczu
Słowacki premier ma zbyt małe poparcie w parlamencie, by doprowadzić do ustąpienia prezydenta. Głowa państwa także nie ma dużych szans na zdymisjonowanie premiera.
Kovacz i Mecziar w klinczu
Andrzej Niewiadowski z Bratysławy
Konflikt między premierem Wladimirem Mecziarem a prezydentem Michałem Kovaczem spolaryzował słowacką scenę polityczną. Kompromisowego wyjścia chyba już nie ma -- jeden z polityków musi ustąpić. Spór powoduje coraz głębsze podziały. Za Mecziarem opowiada się koalicja, za Kovaczem -- opozycja. Parlamentarny stosunek sił: 83 do 67 oznacza blokadę. Premier ma poparcie części społeczeństwa (zwłaszcza ze środkowej Słowacji) , za prezydentem stoi Słowacja wschodnia i zachodnia, ale spory i polemiki występują nierzadko nawet w rodzinach. Mecziar ma poparcie telewizji, radia i prorządowego dziennika -- za Kovaczem opowiada się większość tytułów niezależnej prasy oraz kilka prywatnych rozgłośni radiowych, a także Kościół i mniejszości narodowe.
Ze współpracowników -- przeciwnicy
11 marca 1994 roku parlament odwołał Wladimira Mecziara, pierwszego szefa rządu niepodległej republiki. Decyzję tę umożliwił jeden z najbliższych współpracowników premiera -- prezydent Michał Kovacz -- wybrany rok wcześniej na 5-letnią kadencję. Po kilkutygodniowym okresie poparcia dla polityki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta