Ucieczka z miejsca wypadku drogowego
Ucieczka z miejsca wypadku drogowego
Lech K. Paprzycki
Opinia publiczna jest zgodna -- sprawca wypadku drogowego, który zbiegł z miejsca wypadku, w szczególności pozostawiając ranną ofiarę, zasługuje na szczególnie surowe potraktowanie. Jedynie niektórzy prawnicy, równie nagannie oceniając takie zachowanie, mają wątpliwości, czy stanowi ono jeden czy też dwa czyny. Z kolei rządowy projekt zmiany kodeksu karnego (autopoprawka z marca 1995 r. -- druk sejmowy nr 433-A) przewiduje nowy § 4 w art. 145 k. k. W myśl tego przepisu sprawca wypadku drogowego, który popełnia występek zakwalifikowany z art. 145 § 1 lub 2 k. k. i zbiegnie z miejsca wypadku, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. A więc znacznie surowszej niż sprawca, który pozostał na miejscu wypadku. Intencja jest oczywista. Chodzi o to, by sprawca nie uniknął odpowiedzialności karnej. Ze społecznego punktu widzenia trudno ją kwestionować, jednakże pomijając nawet wątpliwości teoretyczne, można wątpić, czy to unormowanie okaże się skuteczne. Z obserwacji praktyki wynika, że z miejsca wypadku uciekają sprawcy nietrzeźwi. Taki czyn też jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 10. Tak więc nadal taki sprawca będzie zainteresowany ucieczką, chociażby po to, by ukryć nietrzeźwość.
Szczególną uwagę należy zwrócić na tę grupę sprawców...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta