Co możemy dla Kościuszki?
Co możemy dla Kościuszki?
Stefan Bratkowski
Jeszcze trochę, a będzie 250 lat od chwili, gdy przyszedł na świat jeden z największych naszych bohaterów narodowych. Nie miał on, jak wiadomo, szczęścia do historyków. Odkąd wziął go na swój sztandar pozytywista Korzon, skupiło to na Kościuszce zajadłą złość "romantycznej" szkoły historycznej, entuzjastów księcia Józefa (choć spokojnie sztandary można by tu wymienić, jako że książę Józef udomowił w Jabłonnie nowe gatunki ziemniaków) .
Od blisko stu lat ujeżdżają po Kościuszce, przy różnych okazjach, czcigodni i mniej czcigodni autorzy, nie poświęciwszy mu w życiu ani godziny studiów. Uczone głupstwo pleni się tu bujnie; w pierwszej połowie naszego stulecia autorytatywnie osądzano wojskowość XVIII wieku, programowo nie czytając z niej czegokolwiek, później rozprawiano o inżynierii wojskowej XVIII wieku bez lektury choćby jednej ówczesnej znaczącej pracy z tego zakresu (zaciekawiony, co też to umiał nasz bohater narodowy, spędziłem kiedyś parę lat bezrobocia, studiując tę specyficzną branżę -- wmoim "Z czym do nieśmiertelności" Czytelnicy mogli znaleźć, co z nią wyrabiano) . Na tym swoistym ugorze historiografii wszystko zresztą nadal wydaje się dozwolone. Tymczasem, w biografii Kościuszki do dziś notujemy luki zarówno faktograficzne, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta