Nie dostanie odprawy
Lech Kaczyński zdecydował o dymisji dyrektora po śnieżycy, która sparaliżowała miasto w styczniu ubiegłego roku. Prezydent uznał, że szef ZOM zbyt późno wysłał na ulice pługi.
Bogdan Żuber nie zgadzał się z powodem zwolnienia, zażądał przywrócenia do pracy lub odszkodowania w wysokości co najmniejtrzymiesięcznej pensji. Jednak sprawę w sądzie przegrał z powodów formalnych. Toczyła się blisko rok. Przesłuchano kilku urzędników. Aż na ostatniej rozprawie prawnicy ratusza podnieśli argument, że przecież Żuber skarży niewłaściwy podmiot. Zamiast personalnie prezydenta Warszawy i ratusz powinien zaskarżyć ZOM, bo to ta jednostka była dla niego pracodawcą.
Sąd podzielił ten argument. Żuber zapowiada jednak apelację od wyroku.
ikr