Nic z Kopciuszka
Piotr Kosmala: Nie. Mamy niedosyt, że w Olsztynie i Bydgoszczy Jarkowi Zarębskiemu nie udało się być wyżej. Uważam, że nie odbiegamy od innych zespołów.
Nie ma mowy o kompleksie Kopciuszka?Na pewno nie. Kiedyś zachodnie ekipy porażały nas samym swoim wizerunkiem, sprzętem, samochodami. Powalczymy z najlepszymi o zwycięstwo.
Którego z rywali najbardziej trzeba się obawiać?Bardzo silny jest Ukrainiec Jarosław Popowicz. Nie można zapominać o liderze klasyfikacji Pro Tour, Włochu Danilo Di Luca z Liquigasu. Na pewno cały wyścig chcą wygrać ekipy CSC i Quick Step. Mądrzejsi będziemy w piątek, po pierwszym górskim etapie do Szklarskiej Poręby.
Rozmawiał m.c. Czytaj także- Telewizja skraca