Kandydat zwyczajnie wiarygodny
Rezygnując z kandydowania na urząd prezydenta, Włodzimierz Cimoszewicz skromnie oświadczył, że nie widzi innej osoby godnej tego urzędu i dlatego prosi swoich wyborców o poparcie SLD w wyborach do Sejmu. Wtóruje mu szef Sojuszu Wojciech Olejniczak, twierdząc, że od środy 14 września żaden wynik wyborów prezydenckich nie będzie dobry dla Polski. Nie podzielam tego pesymizmu, bo w szukaniu dobrego kandydata na urząd prezydenta kieruję się nieco innymi kryteriami.
Oczekuję, że prezydentem zostanie osoba o wyrazistych poglądach i odważnie głoszonych zasadach. Nie wierzę kandydatom grającym role neutralnych, apolitycznych fachowców od wszystkiego. Tymczasem w Polsce wciąż popularna jest opinia zakorzeniona w głębokim PRL: wszystko, co partyjne, jest złe i szkodliwe. Takie rozumowanie stało u podstaw istnienia Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie i to ono zbyt długo blokowało normalny w demokracji podział na partie polityczne. Trzeba było mieć sporą odporność, by wytrzymać nonsensowne, nierzadko nikczemne zarzuty pod adresem zwolenników przyspieszenia tego procesu.
Morze tuszu zużyto w latach 90. na kwestionowanie potrzeby istnienia partii prawicowej, na przekonywanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta