Wszystkie barwy kina
Po Festiwalu Filmów Francuskich
Wszystkie barwy kina
Francja jest krajem, na który filmowcy europejscy patrzą z zazdrością. To jedyne miejsce na Starym Kontynencie, gdzie rodzime filmy święcą czasem triumfy kasowe, a system dofinansowywania dystrybucji ustawiony jest tak, że kiniarzom opłaca się je pokazywać. Do małych sal wracają tytuły z klasyki kina, nikt nie może narzekać, że ekrany zalane są wyłącznie przez produkcję amerykańską. Poza tym Francuzi po prostu kino lubią.
Francuski rynek filmowy w liczbach
Według danych, jakie podało niedawno Centre National de la Cinematographie -- w 1994 roku na francuskich ekranach było 4514 filmów. 37 proc. z nich stanowiły tytuły francuskie, 28 proc. amerykańskie (dla porównania w Polsce stanowią one ok. 80 proc. ) oraz 35 proc. inne. Co więcej, filmy spoza Hollywoodu nie przelatują przez ekrany jak meteory, lecz zgarniają dla siebie całkiem pokaźną pulę widzów. W ubiegłym roku do kin francuskich przyszło 126, 3 mln widzów. Blisko 30 proc. z nich (35, 1 mln) obejrzało filmy francuskie. Żaden film nie odniósł wprawdzie sukcesu na miarę "Gości", ale kilka tytułów -- "Leon", "Indianin w Paryżu", "Miasto strachu", "Zemsta blondynki" i "Wielkie zmęczenie" przekroczyły granicę 2 mln widzów.
Po raz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta