Nie wie, dlaczego zabiła synka
Prokuratura postawiła jej zarzut zabójstwa. Grozi jej nawet dożywocie. Kobieta wyrzuciła synka w nocy z 10 na 11 maja ub.r., kilka chwil wcześniej urodziła dziecko w tajemnicy przed śpiącymi rodzicami. Przed sądem Ewa M. przyznała się do winy i powiedziała, że żałuje swojego czynu. Odmówiła jednak składania wyjaśnień. Podczas śledztwa powiedziała: - Nie wiem, czemu go wyrzuciłam. Chciałam urodzić i mieć to dziecko.
Zdaniem policjantów i sąsiadów rodzina, w której doszło do tragedii, jest patologiczna. Ewa M. ma już dwóch synów. Starszy mieszka z jej pierwszym mężem, młodszego oddała do domu dziecka. Jego ojcem jest ten sam mężczyzna, który był ojcem zabitego noworodka.
Oskarżona wyznała, że być może na jej decyzję o zabiciu dziecka miał wpływ strach, jaki czuła przed własnym ojcem.
koz, pap