Lekcja fińskiego
Losy drugiego konkursu ważyły się długo. Od rana pod skocznią krążyły sprzeczne opinie. Jedni twierdzili, że zawody zostaną odwołane, ale oficjalne wypowiedzi organizatorów wskazywały, że konkurs prawdopodobnie rozpocznie się. O tym, czy się szybko skończy, miała przesądzić decyzja prezydenta Lecha Kaczyńskiego o ogłoszeniu żałoby narodowej.
Konkurs poprzedziła minuta ciszy i modlitwa w intencji ofiar tragedii i ich rodzin. Ludzie, którzy szczelnie wypełnili stadion pod Wielką Krokwią, oglądali zawody w milczeniu. Polscy skoczkowie mówili później, że były to dla nich ciężkie loty.
Zabrakło błyskuMałysz, który w kwalifikacjach był dziesiąty, wylądował na 128. metrze. Taka odległość nie dawała szans, by walczyć o najwyższe pozycje, choć straty Polaka (14. miejsce po pierwszej serii) nie były zbyt duże. Rządzili Finowie. Prowadził Hautamaeki, Ahonen był trzeci, a między nich wskoczył tylko Austriak Thomas Morgenstern. Obudził się Czech Jakub Janda (czwarty w konkursie), pewnie i daleko lądował Norweg Roar Ljoekelsoey,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta