Skarbnik IV Rzeczypospolitej
Kostrzewski do dziś wspomina pewną letnią noc z 1995 roku. Trwała kampania prezydencka. Lech Kaczyński kończył swoje urzędowanie w Najwyższej Izbie Kontroli i wtedy właśnie pierwszy raz postanowił stanąć do prezydenckiego wyścigu. Kostrzewski - przyjaciel poznany w NIK - wiózł Kaczyńskiego swoim samochodem z wyborczego spotkania gdzieś w Polsce. Środek nocy, pustka. Nagle drogę zagrodził im jakiś rosły typ z ogromnym drągiem. Kostrzewski przyhamował, Kaczyński zaczął gorączkowo szukać swojej kabury z pistoletem. Nie zatrzymali się. - Facet zszedł nam z drogi w ostatniej chwili. Już zamknąłem oczy. Byłem zdecydowany go przejechać - opowiada Kostrzewski.
Bali się, że to zamach. Wcześniej w niejasnych okolicznościach zginął poprzednik Kaczyńskiego na stanowisku prezesa NIK Walerian Pańko. - Profesor Pańko został zamordowany. Jestem o tym przekonany - mówi dziś Kostrzewski. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta