W Rosji giną dziennikarze
Ciało reportera rosyjskiej telewizji NTW znaleźli w niedzielę jego koledzy z redakcji. Zaniepokojeni tym, że Zimin nie pojawił się w pracy i nie odpowiadał na telefony, pojechali do jego mieszkania w moskiewskim wieżowcu przy ulicy Akademika Koroliewa. Drzwi były otwarte, rzeczy porozrzucane, widać było ślady krwi. Martwy dziennikarz leżał na podłodze. Przyczyną śmierci mogło być uderzenie twardym przedmiotem w głowę.
Kolega Zimina Wadim Takmieniew opowiada, że na ciele reportera było widać ślady pobicia. Miał złamany nos i pokiereszowaną twarz. Z mieszkania nie zginęły cenne rzeczy ani pieniądze. Śledczy jednak na razie nie znaleźli dowodów, że mord był związany z pracą dziennikarza.
Wielki talentTo nie był pierwszy napad na Zimina. W kwietniu 2005 roku został brutalnie pobity w pobliżu swojego bloku. Bandyci okładali go po głowie, zabrali mu pieniądze i telefon komórkowy. Po tym wypadku długo leżał w szpitalu.
Zimin od dwunastu lat pracował w NTW - jednej z największych stacji telewizyjnych w Rosji. Ostatnio prowadził program...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta