Nieszczęście ludzi zagubionych
Jerzy Radziwiłowicz: Interesuje mnie to, co na scenie. Oczywiście twórczość Moliera dostarcza wielu powodów, żeby się nią interesować. Kiedyś był grany w Polsce często, teraz jakby o nim zapomniano. Być może nie wszystko przetrwało próbę czasu, ale "Tartuffe" na pewno należy do tych kilku sztuk, które warto wystawiać zawsze. Jak się okazuje, już od 350 lat ma bardzo silne odniesienia do rzeczywistości. Temat instrumentalnego traktowania religii, żeby osiągnąć władzę nad ludźmi, zrealizować polityczne cele i zagarnąć cudze pieniądze - niestety, jest wciąż aktualny.
Nie da się oglądać spektaklu bez skojarzeń z ojcem Rydzykiem.Oczywiście, że ten kontekst musi się pojawiać. Teatrowi nigdy nie szkodzi to, że wywołuje żywy odzew.
Występuje pan w roli Orgona, który dał się opętać...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta