Fantomaty Stanisława Lema
Stanisław Lem wielokrotnie wspominał, jak jeszcze na początku lat 50., żeby "przepchnąć" w wydawnictwie Czytelnik swój "Obłok Magellana", pod nazwą "mechaneurystyki" zakamuflował cybernetykę, uważaną wtedy za ideowo niesłuszną. Podstęp się nie udał i pisarz wysłuchał drwin zarówno z owej "mechaneurystyki", jak innego terminu, który właśnie wprowadził - "termodynamiki logiki". "Musiałem udać idiotę - pisał - bo nie mogłem wyjaśnić, że termin ten określał w pewnych wczesnych pracach to, co stało się u nas wzięte i wyborne ostatnimi czasy, mianowicie teorię informacji".
Z Galicji na MarsaNiejednokrotnie deklarował, że pisał to, co chciał. Oczywiście, w pewnym momencie osiągnął niezależność, pozwalającą mu na to, wcześniej jednak popełnił trzy książki, które słusznie uznał za marne i nie dawał zgody na ich wznawianie. Chodzi o "Astronautów", "Obłok Magellana" i -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta