Auschwitz, ciemna dolina ludzkości
To był najbardziej przejmujący moment wizyty papieża w Polsce. I najbardziej oczekiwany na całym świecie. Benedykt XVI modlił się na największym cmentarzu świata, w dawnym obozie koncentracyjnym, który zbudowali jego rodacy.
Samotny marszBenedykt XVI doskonale zdawał sobie sprawę z odpowiedzialności, która ciąży na jego barkach. Widać to było już po pierwszym zdaniu jego przemówienia: - Mówić w tym miejscu kaźni i niezliczonych zbrodni przeciwko Bogu i człowiekowi, nie mających sobie równych w historii, jest rzeczą prawie niemożliwą - a szczególnie trudną i przygnębiającą dla chrześcijanina, dla papieża, który pochodzi z Niemiec.
Papież nawiązywał do podobnej wizyty Jana Pawła II sprzed 27 lat. - Przybyć tu musiałem. Był to i jest obowiązek wobec prawdy, wobec tych, którzy tu cierpieli, obowiązek wobec Boga. Jestem tu jako następca Jana Pawła II i jako syn narodu niemieckiego - mówił. I podkreślał: - Syn tego narodu, nad którym władzę zdobyła grupa zbrodniarzy. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)




