To już prawdziwa wojna
Zaczęło się około dziewiątej rano. Niespodziewanie północny Izrael zasypany został deszczem rakiet i pocisków moździerzowych. Pod osłoną intensywnego ostrzału na jego terytorium wtargnęły bojówki Hezbollahu. Według "Jerusalem Post" zaatakowały mieszkańców miasteczek i zaskoczonych żołnierzy. Zginęło siedem osób, a dwóch wojskowych zostało porwanych.
F-16 nad BejrutemIzraelska armia błyskawicznie otrząsnęła się z zaskoczenia i ruszyła w pościg za bojownikami. Zagony pancerne wtargnęły w głąb terytorium Libanu, a lotnictwo, artyleria oraz działa okrętów zakotwiczonych na Morzu Śródziemnym zniszczyły kilkanaście baz Hezbollahu oraz mostów. Świadkowie opowiadali o izraelskich eskadrach myśliwców F-16, przelatujących nad Bejrutem.
Izraelczycy napotkali jednak zacięty opór. Jeden z czołgów został zniszczony przez nieprzyjacielską piechotę. Nie jest jasne, czy jego załodze udało się ujść cało z pola bitwy. W chwili zamykania tego wydania "Rzeczpospolitej" agencje prasowe donosiły o "trudnej do oszacowania" liczbie ofiar po stronie bojowników...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta