źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
REKREACJA Gra z etykietą Kilku mężczyzn z Rajszewa brodzi po stawach i wyławia zabłąkane piłki golfowe. Sprzedają je w woreczkach przy drodze na pole, kilkanaście złotych taniej niż w sklepie. - Czysty interes - opowiada Antoni Nieścioruk‚ starter, odpowiedzialny za kolejność graczy przy pierwszym dołku Buty są nieprzemakalne i mają w podeszwie grube wypustki, które zapobiegają ślizganiu się na trawie (c) Justyna Cieślikowska Trener golfa Marcin Moś (c) Justyna Cieślikowska Trzynastoletni Piotr Puzio w ciągu roku obniżył swój handicap do 18,8. Właśnie wybija piłkę z bunkra (c) Justyna Cieślikowska Jan Szlagowski gra w golfa razem z żoną od 20 lat (c) Justyna Cieślikowska (c) Justyna Cieślikowska Elżbieta Panas zaczęła grać 14 lat temu. Dziś ma 12. handicap (c) Justyna Cieślikowska Kije woods - o największej masie główki - służą do uderzeń na dużą odległość. Irons - umożliwiają wykonywanie delikatniejszych lotów i precyzyjną ich kontrolę. Putter - stosuje się przed ostatnim dołkiem w pasie zwanym green (c) Justyna Cieślikowska David Bradley na co dzień jest instruktorem fitnessu (c) Justyna Cieślikowska
Pole golfowe w Rajszewie koło Warszawy. 63 ha ziemi‚ w tym 14 ha zalanych wodą‚ 18 dołków. Szumią zarośla nad stawami‚ gdzieniegdzie wiją się rowy z piachem, czyli bunkry. Małe białe chorągiewki strzegą dołków. Na horyzoncie golfiści mkną białym...