Lustracyjny apel Szlajfera
Henryk Szlajfer, dyrektor Departamentu Ameryki MSZ, zwrócił się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, żeby dał mu takie samo prawo jak Zycie Gilowskiej i zgodził się na jego proces lustracyjny. Odmówiono mu tego w grudniu 2005 r., powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego, zawężającą przewidziany w ustawie "szczególny wypadek" tylko do osób aktualnie pełniących funkcję publiczną. W kontekście sprawy Gilowskiej Szlajfer uznał to za "pojawienie się podwójnego standardu". Latem 2005 r., gdy Szlajfer, bohater Marca 1968 r., miał zostać ambasadorem w USA, "Wiadomości TVP" poinformowały, że mógł mieć związki ze Służbą Bezpieczeństwa PRL.
j.o.