Giełda na razie bezkonkurencyjna
Hossa na warszawskiej giełdzie się nie kończy. Nie dziwi więc, że inwestycje w akcje nie mają konkurencji i wciąż przynoszą najlepsze rezultaty. Lokując dwa lata temu jednorazowo w niektóre papiery, można było pomnożyć kapitał nawet dziewięciokrotnie - taki wynik dały akcje spółki Best. Ponad 450 proc. zarobiliśmy, systematycznie kupując walory firmy Masters. Wśród największych spółek tradycyjnie już wyróżnił się KGHM. Drożejąca miedź na światowych giełdach (ceny wzrosły o prawie 180 proc.) spowodowała, że posiadacze akcji lubińskiej spółki zarobili ponad 300 proc. na zainwestowanych przed dwoma laty pieniądzach. Na drugim biegunie znalazły się natomiast papiery Agory, która rozczarowuje ostatnio wynikami finansowymi, oraz Dębicy, której szkodzi mocny złoty.
Generalnie prawdopodobieństwo chybionej inwestycji było jednak niewielkie. Spośród 182 spółek notowanych na giełdzie przed dwoma laty tylko 40 przyniosło straty, gdy zainwestowaliśmy jednorazowo. Przy systematycznym kupowaniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta