Wstań i walcz
Bohdan Tomaszewski: Zamierzałem dać wam szkołę punktualności i pojawiłem się w umówionym miejscu pięć minut wcześniej. A wy już czekaliście. To zaskakuje, bo współczesna młodzież, nastawiona tylko i wyłącznie na sukces, raczej nie okazuje szacunku starszym.
Rz: Pan jest bardzo łaskawy, nazywając nas młodzieżą, aczkolwiek dla naszego pokolenia, a więc pokolenia trzydziestolatków, jest pan człowiekiem przynależnym do dawnego świata, człowiekiem ukształtowanym przez międzywojnie. Człowiekiem, w najlepszym znaczeniu tego słowa, niedzisiejszym. Czy pan w ogóle ma telefon komórkowy?Właściwie to nie mam. Nie bardzo umiem się z nim obchodzić. Ja w ogóle technicznie jestem noga. Do dziś nie potrafię przybić prosto gwoździa. To jest o tyle dziwne, że mój ojciec był przed wojną cenionym inżynierem. Podobnie Wiesław, mój najstarszy brat. Drugi z braci, nieżyjący już Janusz, był z kolei architektem.
A więc komórki nie używa pan z przyczyn ideowych, tak jak Krzysztof Zanussi, który powiedział, że to ograniczałoby jego wolność?Komórka jest kolejnym koszmarnym wynalazkiem współczesności, ale, przyznaję, bywa niezwykle potrzebna i potrafi ułatwić życie. Pod tym względem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta