Wracamy do muzyki
Janusz Pietkiewicz: I nadal podtrzymuję, że dyrektor przed objęciem funkcji powinien mieć sezon na to, by przygotować swoje plany. Ale sytuacja stała się na tyle dramatyczna dla ministra kultury, który sprawuje nadzór nad tą instytucją, że był zmuszony do drastycznych kroków. Zresztą poprzednią zmianę, przed rokiem, też przeprowadzono w pośpiechu, a ówczesny minister wprowadził niespotykane rozwiązanie: nominował trzech dyrektorów, a tylko jeden z nich - naczelny - ponosił za teatr odpowiedzialność. Ta ekipa skłóciła się niemal od początku i nie było wiadomo, kto odpowiada za finanse, budżet, plany, za stronę artystyczną. Dlatego teraz minister musiał znaleźć kogoś, kto mógłby przyjść w trybie nagłym, a jednocześnie nie uczyłby się zasad funkcjonowania dużej instytucji kulturalnej.
I zaczną się generalne porządki?Trzeba uzdrowić sytuację. Byłem zdumiony, gdy zobaczyłem, że szumnie zapowiadane plany repertuarowe na sezon 2006 - 2007 to jedynie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta