"Jacek od bezdomnych"
"Jacek od bezdomnych"
Stał się niemal stałym elementem Staromiejskiej, najbardziej handlowej ulicy Katowic. Codziennie przed południem gra na gitarze i śpiewa na jednym z jej rogów. Tablica, przy której stoi, obwieszcza, że zbiera pieniądze dla dzieci z biednych domów i na paczki dla bezdomnych.
Zresztą w mieście mówi się o nim "Jacek od bezdomnych". Wysoki, szczupły i blady, zdaje się nie zwracać specjalnej uwagi na przechodniów, na to, czy wrzucają cokolwiek do skarbonki, czy nie. O pierwszej po południu zwija swe rzeczy, bo o tej porze jedzie tramwajem na Graniczną, ulicę oddaloną o dwa przystanki od centrum, w zupełnie innej już, biednej dzielnicy Katowic.
Utrzymuje tę świetlicę sam,
z tego, co zarobi graniem. Kiedyś była to rudera w oficynie, wciśnięta między brudne, odrapane, stare domy. Podwórko jest nadal obskurne, choć dziecięce malunki na ścianach jakby dodają mu nieco uroku. Ruderę jednak przykryto profilowaną, jasną blachą, starannie wymalowano drzwi i okna. A we wnętrzu jest po prostu sympatycznie. Schodkami w górę, niczym w angielskich domach i jest się w przestronnym wnętrzu pełnym dzieci i nastolatków. Chłopcy siedzą przy straszliwie starym komputerze, który ktoś przytachał z domu, bo widać samemu nudno grać wciąż tę samą grę, a innych programów brak. Młodsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta