![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Kaczy pech
Michael Johnson najszybszy na 400 m
Kaczy pech
Michael Johnson został mistrzem świata w biegu na 400 metrów, osiągając drugi rezultat w historii tej konkurencji -- 43, 39. Drugie miejsce zajął rekordzista świata Butch Reynolds (obaj USA) -- 44, 22.
Michael Johnson biega jak kaczka. Mam nadzieję, że żadnej kaczki takie porównanie nie obraża, bo Michael to równy gość. Johnsona to na pewno nie obrazi, bo jak wiadomo kaczka to stworzenie bardzo ludziom życzliwe, a najbardziej w chińskiej kuchni. Pod tym względem Michael byłby do niczego. Johnson po pekińsku nie mógłby liczyć na popularność, choćby w nieznacznym stopniu zbliżoną do pierzastych pierwowzorów swojej techniki biegowej.
O tym, że Johnson biega jak kaczka napisano we wszystkich gazetach świata i w jeszcze jednej. Dziwią się ludzie, jak on to robi, że robiąc to tak brzydko, robi to tak szybko. A przecież współczesna lekka atletyka nie ma na celu piękna ruchu mieszczącego się w kanonach estetycznych lat sześćdziesiątych, żeby już nie grzebać głębiej w dziejach. Ilekroć szukamy w pamięci archetypów piękna ruchu, wyciągamy z niej nieboszczkę Wilmę Rudolph. Niekiedy Livio Berrutiego, czasem Petera Snella. Nie będę wyjaśniał kto jest kto, gdyż młodym i tak nic nie mówią te nazwiska, a starzy wiedzą o co i o kogo chodzi. Współczesna lekka atletyka ma na celu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
