Cicha rewolucja
Palestyński terror nie budzi już w Izraelu tak dużych emocji jak dawniej. Ludzie bardziej troszczą się o to, gdzie spędzić tegoroczne wakacje.
Cicha rewolucja
Yossi Melman z Tel Awiwu
Widok kilkudziesięciu demonstrantów wywołał irytację Mosze Ilana, przejeżdżającego obok fabryki czekolady, kilka mil od Tel Awiwu. Protestujący zgromadzili się w miejscu, w którym kilka godzin wcześniej palestyński samobójca zniszczył autobus prowadzony przez Ilana, zabijając 6 Izraelczyków i raniąc ponad 30. Psycholog doradził 55-letniemu kierowcy, by ponownie zasiadł za kierownicą autobusu obsługującego trasę linii 20 i w ten sposób przezwyciężył skutki szoku spowodowanego wybuchem.
-- Popatrz na nich -- mruknął, kiedy autobus mijał demonstrantów, którzy wymachiwali gwałtownie transparentami i wznosili antyrządowe okrzyki, starając się przyciągnąć uwagę kamerzystów telewizyjnych. -- Nie potrzebujemy demonstrantów; potrzebujemy pokoju, który zakończy rozlew krwi.
Kontrast pomiędzy powściągliwością Ilana i zapalczywością demonstrujących odzwierciedla głębokie zmiany -- społeczne, kulturowe, psychologiczne i polityczne -- jakie zachodzą w tym kraju od września 1993 roku, tzn. od czasu kiedy Izrael i Organizacja Wyzwolenia Palestyny podpisały Deklarację Zasad.
Tęsknota za normalnością czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta