Ekshumacja upiorów przeszłości
Przeciwnicy Romana Dmowskiego zauważają tylko jego radykalny nacjonalizm i ponury antysemityzm. Zwolennicy dostrzegają wyłącznie zasługi położone dla odzyskania przez Polskę niepodległości. Debata towarzysząca planowanemu odsłonięciu pomnika Romana Dmowskiego w Warszawie przypomina więc rozmowę niemego ze ślepym o kolorach i ani na jotę nie zbliża stanowisk.
Tym bardziej czas najwyższy spojrzeć na Dmowskiego spokojnie. Jest to dlatego potrzebne, że przez wiele dziesięcioleci dominowały na jego temat bardzo tendencyjne oceny. Najpierw w krytyce zdecydowanie przesadzili piłsudczycy, którzy zdobytą w maju 1926 r. władzę wykorzystali m.in. dla pomniejszenia zasług, jakie ich główny wróg położył dla wywalczenia wolnej Polski. Ten splendor rezerwowali bowiem wyłącznie dla swojego komendanta. Niechęć do Dmowskiego doprowadzili aż do granic podłości. Nie da się bowiem inaczej skomentować demonstracyjnej nieobecności przedstawicieli rządu na jego pogrzebie w styczniu 1939 r.
Po piłsudczykach fałszowanie zasług Dmowskiego kontynuowała propaganda PRL, dla której, zwłaszcza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta