Wychowuję rodziców, nie dzieci
Dorota Zawadzka: Mądrze‚ zawsze. Bez ograniczeń. Od rana do wieczora i w środku nocy. Im więcej o tej miłości dziecku mówimy‚ tym lepiej. Słodkie, śliczne niemowlę łatwo jest kochać. A potem, gdy zaczyna mówić: "nie, ja, ja sam", a już zwłaszcza gdy zaczyna się szkoła, jest nam coraz trudniej. Pewna mama zwierzyła mi się‚ że mówi dziecku‚ że je kocha‚ jak ono już zaśnie. Co to za wyznanie? I komu to mówi - dziecku czy sobie?
Jak karać dziecko?Nie ma rozbieżności między kochaniem a karaniem. Gdyby mi nie zależało na moim dziecku‚ to bym go nie karała. Zwracamy uwagę‚ karzemy je‚ bo musi znać konsekwencje swoich działań. Jeśli się tego nie nauczy jako dziecko‚ to nigdy nie będzie umiało. Nie mówię o karaniu przez bicie, choć niestety zbyt wielu rodziców uznaje bicie za dobrą metodę wychowawczą‚ a liczni dają dzieciom klapsy i uważają, że to jest dobra kara. To jest żadna kara‚ tylko głupota...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta