Misja Mela Gibsona
Z okazji premiery "Pasji" szeroko komentowano związek Mela Gibsona z Kościołem, omówiono "ortodoksję" jego ojca, a sam reżyser nie krył, że realizacja filmu była dla niego sprawą bardziej religijną niż artystyczną. Gibson jest misjonarzem i tyle. Każdy katolik (nie tylko kler) ma taki obowiązek, każdy powinien nawracać bliźnich, korzystając ze swych talentów, ale niewielu ten obowiązek wypełnia. Jest dla mnie jasne, że "Apocalypto" to ciąg dalszy misji ewangelizacyjnej Gibsona i w tym sensie kontynuacja "Pasji". Czyli "Pasja II".
Holokaust IndianKrwawa konkwista, holokaust rdzennej ludności Ameryki, jest dla Kościoła żywym problemem. Widzę to na co dzień, przebywając wśród Latynosów. Oni zawsze ustawiają się na pozycji skrzywdzonych przez białych i w dość szczególny sposób odnoszą do białego kleru. Minęło pięć wieków, a jednak sprawa nie przysycha. Nie pomogły wielokrotne przeprosiny Jana Pawła II, nie pomagają dzieła charytatywne Kościoła. Konkwista pozostaje sprawą niezałatwioną i niewybaczalną.
Mel Gibson w swoim filmie przyjął bardzo mądrą strategię wytłumaczenia się z konkwisty....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta