Janda odkryła nadzieję u Becketta
Krystyna Janda: Nie. Nie ma w niej odstępstw od intencji autora. A jeśli chodzi o realizację jego partytury... Usiedliśmy kiedyś nad tekstem, odczytaliśmy go wiernie, z zapisanymi precyzyjnie pauzami. Po piętnastu minutach byliśmy udręczeni. Było to nie do przejścia. Rozmawiałam z Natashą Parry, która grała w "Szczęśliwych dniach" u Petera Brooka. Też odeszli od wiernej realizacji partytury utworu. W inscenizacji Sthrelera, jaką oglądałam niedawno w Krakowie, nie było ani jednej pauzy. Krzycząca kobieta.
Nie zagra pani kobiety rozpaplanej, ciągle szukającej czegoś w przepastnej torebce?Zagram. Ale Piotr chce, żeby moją rolę bardziej prowadziła myśl niż forma, gesty czy rekwizyty. Żebym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta