Ostatni bój prezesa
Arce grozi najsurowsza kara w postępowaniu prowadzonym przez Wydział Dyscypliny PZPN -dowiedziała się "Rz". Możliwe jest nawet wykluczenie ze struktur związku, co oznacza w praktyce, że klub trzeba będzie zlikwidować i założyć odnowa, by mieć prawo zgłoszenia do najniższego szczebla rozgrywek.
Dotychczas taki los wróżono raczej klubowi z Łęcznej, odmalowywanemu jako wcielenie zła. Wiceprezes i były kierownik drużyny zostali zatrzymani na żądanie wrocławskiej prokuratury, kilkunastotysięczne łapówki wręczano sędziemu Robertowi Werderowi.
Związek trzyma kciukiGórnik nie uniknie kary, zapewne nawet przesunięcia do niższej ligi, ale najgorzej wygląda sytuacja Arki. Jej prezes Jacek M. wciąż jest w areszcie, kierownik drużyny Wiesław K. został z niego zwolniony, bo przyznał się do ustawiania meczów, a wizytę we wrocławskiej prokuraturze ma za sobą również były trener Mirosław Dragan, który do śledczych zgłosił się sam, by uniknąć ewentualnej surowszej kary.
Mówi się nawet o tym, że klub miał powiązania z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta