Powrót cenzury
Głęboki sprzeciw budzi we mnie ocenzurowanie przez kurię płocką listu biskupów (opisane w "Rz" 12, 15.01.2007 r., "Kuria płocka ocenzurowała list biskupów"). Jakkolwiek rozumiem, że ktoś może być niezadowolony z rezygnacji Wielgusa, to wydawać by się mogło, że tak silne kontrowersje, jakie budziła jego przeszłość, są wystarczającym powodem, by zaakceptować ten fakt. Okazuje się jednak, że jest inaczej, kardynał Glemp broni Wielgusa jako ofiary nagonki i porównuje do św. Piotra, Rydzyk modli się za Wielgusa, obrońcy Wielgusa podczas i po mszy zachowują się dziwnie jak na katolików (zniszczenie transparentu przeciwnego Wielgusowi, ksenofobiczne hasła), a przecież, niezależnie od oceny przeszłości arcybiskupa, ważne jest to, że teraz mówił nieprawdę, okłamał papieża i wiernych! A to, co zaprezentowała kuria płocka, to użycie narzędzi państwa totalitarnego do zafałszowania u wiernych obrazu rzeczywistości. Karygodne, smutne.
Marcin Arkuszewski, Warszawa