Popyt na ginące zawody
Manufaktura kafli i pieców kaflowych w Nakomiadach na Mazurach sprzedaż swoich unikalnych wyrobów rozpoczęła we wrześniu. Piotr Ciszek, pomysłodawca manufaktury i właściciel nakomiadzkiego pałacu, przygotowywał się do jej uruchomienie cztery lata.
Potrzeba 20 pieców- Pomysł wziął się z potrzeby. Mój pałac to wprawdzie XVII-wieczna perła baroku holenderskiego, ale w latach powojennych polskie władze umieściły tu pegeer, potem obiekt długo stał pusty i niszczał. W zasadzie kupiłem ruinę. W dokumentach odkryłem, że wnętrza ogrzewało 20 pieców kaflowych. Postawione zostały w XVIII wieku, wykonano je w istniejącej przy pałacu manufakturze. Zrozumiałem, że jeżeli sam ich nie wytworzę, to koncepcja odbudowy weźmie w łeb - opowiada.
Technologię wytwarzania kafli sprzed ponad 200 lat Piotr Ciszek odtworzył z pomocą specjalistów z Instytutu Szkła i Ceramiki. Sam odnalazł w archiwach modele pieców, które stały w pałacach na Mazurach. Wyremontował przydworską kuźnię i wyszukał wśród mieszkańców okolicznych wsi kandydatów na kaflarzy i dekoratorów. A potem wysłał ich na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta