Mit denazyfikacji esbeków
Zapowiedziany przez premiera projekt ustaw antyubeckich to zagranie czysto propagandowe. Ogłoszony kilka dni po nieudanym ingresie arcybiskupa warszawskiego Stanisława Wielgusa miał głównie odwrócić uwagę od dwuznacznego zachowania notabli IV RP, z braćmi Kaczyńskimi na czele, w dniach niebywałego ataku lustracyjnego na polski Kościół.
Trzeba przyznać, że było to zagranie skuteczne. Udało się przekierować uwagę mediów i publicystów na podrzucony temat, mimo że projekt jest niedorobiony. Wszyscy szybko przestali dociekać, co robili prezydent i premier w ostatnie noce przed ingresem.
Cóż takiego zapowiada "przełomowy" pomysł PiS? Niewiele, jak się wyciśnie. Na razie mamy tylko mglistą deklarację spisaną przez ministra kultury Kazimierza Ujazdowskiego.
W deklaracji tej jest sporo ogólników, które nie będą wiele kosztowały rządzących i niewiele faktycznie zmienią. Plus dwie groźne zapowiedzi bardzo trudne do zrealizowania.
Damy radę, dziękujemyGłówny frazes to zapowiedź nowelizacji konstytucji, która...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta