Ustrzelić lwa przed posiedzeniem zarządu
Od trzech lat rośnie liczba myśliwych, których stać na prawdziwe safari w Namibii czy polowanie na niedźwiedzia na Kamczatce. Miłośnicy polowań najczęściej rekrutują się z grona prywatnych przedsiębiorców, właścicieli stacji benzynowych, warsztatów, jubilerów czy cukierników. O dziwo, dużo rzadziej po broń sięgają menedżerowie. Jeśli już, to wyprawę planują precyzyjnie: najwyżej trzy weekendowe dni w łowisku, celny strzał i szybki powrót śmigłowcem, by zdążyć na posiedzenie zarządu.
- Do Afryki naszego myśliwego wiedzie szlachetny snobizm, prawdziwy łowca marzy o ustrzeleniu wielkiej piątki: lwa, słonia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta