Samica orłana to samiec
Orłany sześć lat temu przyjechały do ogrodu z Moskwy. - Są już dorosłe, więc mogłyby mieć dzieci. A tu nic. Dlatego zaczęliśmy się niepokoić - tłumaczy Ewa Zbonikowska z zoo. Szef ptasiego azylu w zoo Andrzej Kruszewicz wysłał pióro bielików do laboratorium w Berlinie. Tam stwierdzono, że ptak, który został przysłany jako samica, to samiec. - To się nazywa ruska samica - trochę żartuje, a trochę się złości Andrzej Kruszewicz. Co teraz zoo zrobi z bielikami? - Najpierw będziemy reklamować je w Moskwie - zapowiada Andrzej Kruszewicz. Ale Ewa Zbonikowska nie wierzy, że to coś da. - Trzeba będzie się z kimś wymienić - mówi. I dodaje: - W ogrodzie w Płocku mają taką samą parę orłanów z Moskwy. Zrobili badania i także okazało się, że mają dwa samce.
Robert Rybarczyk