Farmer cudzoziemiec na polskiej wsi
Rene Postma od trzech lat nie był w rodzinnej Holandii. Mówi, że się nie wybiera. Na warmińskiej wsi odnalazł sens życia. W zrujnowanych zabudowaniach byłego PGR robi to, co kocha: hoduje krowy.
Nikt nie wie, ilu cudzoziemców gospodarzy na polskiej ziemi. A jest pewne, że jest ich coraz więcej. Dane statystyczne są niepełne. Nie pozwalają na dokładne podanie liczby osób prywatnych, które dzierżawią lub poprzez małżeństwa z obywatelem Polski, są współwłaścicielami gospodarstw. Do jednego worka z prywatnymi farmerami trafiają spółki rolne z udziałem kapitału zagranicznego.
Z informacji Agencji Nieruchomości Rolnych wynika, że na koniec 2006 r. cudzoziemcy mieli na własność 1303 hektary ziemi (166 umów kupna-sprzedaży), a w dzierżawie ponad 118 tys. ha (330 umów). Najwięcej ich gospodarzy w Zachodnio-pomorskiem (ok. 40 tys. ha w dzierżawie), Lubuskiem (19 tys. ha), Opolszczyźnie i Pomorzu (po 17 tys. ha), Warmii i Mazurach (ok. 7 tys. ha).
Miłość na KaszubachDroga Rene do Polski wiodła z Holandii, przez Rosję i Kanadę. Ten wysoki trzydziestokilkuletni syn fryzyjskich nauczycieli, wnuk niderlandzkich chłopów, od dzieciństwa marzył o życiu i pracy na wsi. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta