Jedyną gwiazdą jest drużyna
Czesław Michniewicz: Ani jedno, ani drugie. Nie ma trenera, który wiedziałby wszystko i nie popełniał błędów. Jeśli ktoś taki jak Jose Mourinho osiąga sukcesy, to wydaje mi się normalne, że inni trenerzy starają się zgłębić jego metodę. Ja też to robię.
Wierzył pan w takie zwycięstwo, przychodząc do Zagłębia?Od początku. Zacząłem pracę w Lubinie w październiku ubiegłego roku. Akurat była przerwa w rozgrywkach, ponieważ reprezentacja przygotowywała się do meczu z Portugalią. Miałem czas na poznanie zawodników. Zobaczyłem na treningach zdolnych chłopców, którzy mało grali w lidze. Między innymi Grzegorza Bartczaka. Ustawiłem go na prawej obronie i z tej pozycji po kilku miesiącach awansował do kadry Leo Beenhakkera. Podobnie działo się z Łukaszem Piszczkiem, który do mojego przyjścia grał ogony. Widać było, że w tej drużynie jest ogromny potencjał. Po dwóch tygodniach treningów pojechaliśmy na mecz do Kielc, wygraliśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta